Dwie karty

 Tytuł: Dwie Karty

Autor: Agnieszka Hałas

Wydawnictwo: Rebis

Rok wydania: 2011

Cena: 34.90zł


   Czy bohaterem powieści może być osoba która nie pamięta swojej przeszłości? Lepiej, czy można polubić i  wczuć się w postać która zaczyna jako prawdziwa czysta karta? Sam nie sądziłem, że jest to możliwe jednakże autorce Cyklu Teatru Węży się to udało.


   „Dwie Karty” to pierwsza cześć cyklu opowiadająca historię Brune Keare lub Krzyczącego w Ciemności, żmija – mrocznego maga – który w tajemniczy sposób budzi się w nieznanym sobie mieście. Nieświadomy i z początku omamiony, nie pamiętający niczego ze swojej przeszłości, Brune odzyskuje część swoich wspomnień, przynajmniej tych dotyczących jego umiejętności.


   Cała fabuła wypełniona intrygami i pełnymi akcji momentami idzie w pewnym sensie dwiema drogami. Pomimo, iż całą książkę śledzimy losy Krzyczącego, nie jest on zawsze bezpośrednio związany z wydarzeniami. Owszem często bierze w nich udział, ale nie rzadko z boku, reagując na wydarzenia i obserwując jak wpływają one na innych, przypadkiem czasem się w nie wplątując. Nie myślcie sobie jednak że powoduje to nudę, przeciwnie. Czytelnik bez przerwy jest zaskakiwany, wydarzenia i zwroty akcji bardzo ciężko przewidzieć, a bohaterowie zarówno sam Brune, jak i postaci poboczne są niezwykle wiarygodne i autentyczne.  To niezwykle proste polubić owych bohaterów, cieszyć się  ich zwycięstw i smucić gdy coś idzie źle. Taka dwutorowość, z jednej strony historia Krzyczącego, z drugiej wydarzenia kształtujące cały świat na które Brune nie ma wpływu, zapewniają świeżość jakiej dawno nie zaznałem w książkach fantasy.


   Podsumowując, „Dwie Karty” to doskonały początek Cyklu, a biorąc pod uwagę, że niedawno wyszła już piąta część serii, zdecydowałem, iż jest to najwyższy czas na przedstawienie wam całego Cyklu Teatru Węży. Już wkrótce recenzja pozostałych części cyklu. Tymczasem, chciałbym polecić Wam serdecznie „Dwie Karty”, zwłaszcza fanom mroczniejszych klimatów fantasy.

Polecam,
Dark Mefisto


           

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kepler 62: Odliczanie

Demon Luster

Niebezpieczna gra